Zdrada nie zaczyna się w łóżku – zaczyna się w braku. Braku rozmów, dotyku, zrozumienia, docenienia…Często zanim dojdzie do fizycznej zdrady, partnerzy zdradzają się emocjonalnie – z przyjacielem, koleżanką z pracy, nieznajomym z Internetu.
Jako terapeuta par z dużym doświadczeniem w pracy z relacjami widzę wyraźny wzorzec: zdrada nie jest przypadkiem, tylko wynikiem zaniedbań – po obu stronach.
Oto 6 praktycznych wskazówek, które mogą pomóc pielęgnować relację tak, by zdrada – także emocjonalna – nie miała w niej przestrzeni.
„Jak minął dzień?” to za mało. Zamiast tego zapytaj:
„Co dziś czułaś?”,
„Czego potrzebujesz?”,
„Czy jest coś, co mogę dziś dla ciebie zrobić?”
Codzienna komunikacja emocjonalna to fundament intymności. Bez niej para staje się tylko „zespołem do zarządzania życiem”.
To mogą być wieczorne herbaty, wspólne spacery z psem, piątkowe śniadania w łóżku. Rytuały są kotwicą bliskości.
Kiedy zanika rytuał – zanika też „my”. A tam, gdzie przestajemy być „my”, łatwo pojawia się „ktoś trzeci”.
To trudne, ale lepiej powiedzieć:
„Wiesz, zauważyłam, że ostatnio ktoś w pracy bardzo mnie pociąga. Chciałam ci o tym powiedzieć, żeby nie robiło się z tego nic więcej.”
Niż udawać, że nic się nie dzieje – aż będzie za późno.
Dojrzały związek to związek, w którym można rozmawiać o wszystkim. Nawet o pociągu do innych.
Jeśli jedno z was czuje się niedotykane, niezauważane, nieważne – to nie problem jednostki, tylko całego systemu.
Nie pytaj: „Dlaczego on/ona zdradził?”
Zapytaj: „Dlaczego nie zobaczyliśmy wcześniej, że czegoś nam brakuje?”
Zamiast się obwiniać – warto wspólnie szukać sposobów, by się nasycić.
Niech wasz związek będzie miejscem, do którego się ucieka, a nie z którego się ucieka. Nie czekajcie na kryzys, by zacząć pracować nad bliskością.
Regularna "higiena relacji" – jak check-iny, randki, czas tylko we dwoje bez telefonów – działa lepiej niż każda terapia po fakcie.
To częste: jedno z partnerów czyta, rozwija się, chodzi na terapię, zmienia się wewnętrznie… a drugie stoi w miejscu. I to nie musi oznaczać końca relacji – ale wymaga rozmowy.„Zauważyłam, że zaczynam myśleć inaczej o świecie, chciałabym cię do tego zaprosić.”Bo kiedy jedno z pary idzie w górę, a drugie w bok – oddalenie jest nieuniknione, jeśli nie postawi się mostu między tymi dwiema ścieżkami.
Zdrady nie zawsze wynikają z braku miłości. Często wynikają z braku uważności, z zatrzymanego dialogu, z obawy przed konfrontacją z tym, że się od siebie oddalamy.
Dbajmy o relacje wtedy, gdy jeszcze jest dobrze. Bo związek, o który się dba codziennie, nie potrzebuje „ratowania” co kilka lat.
Nie musicie już dłużej próbować wszystkiego sami. Jeśli Wasza relacja utknęła, ale wciąż jest w niej nadzieja – zapraszam Was na terapię par. W bezpiecznej przestrzeni możecie odzyskać to, co najważniejsze: kontakt, zrozumienie, poczucie bliskości.
👥 Prowadzi:
mgr Iwona Kraszewska‑Konisiewicz – psychoterapeutka, seksuolożka, psychotraumatolożka
📍 Spotkania stacjonarne w Warszawie (Tarchomin) lub online📩 iwonakkonisiewicz@gmail.com | 📞 505 300 813